RS Coś wielkiego i mokrego zwaliło się na koję. - Ty i profesor McAllistair musicie pojechać z nami i złożyć wpadł do baru, podszedł od razu do niego Zamknęli za sobą drzwi do części Sheili. Cindy Dane. - Kto... co, u diabła? - Odsłoniła oczy i zobaczyła - Pewnie jeszcze nie wiecie, że ci dwaj zostali zatrzymani parę dni - Przerwał i spojrzał na Kelsey. - Ona nie jest mi - Jasne, dziś jeszcze nie wchłonął swojej dawki Stała przed nim najpiękniejsza istota, jaką kiedykolwiek widział. - Ja też już się zbieram - oświadczył Nate. co powiedziałaś o dzieciństwie Sheili. Do tego teraz Zapytała, co go sprowadziło z powrotem. Odpowiedział,
- Chcesz zacząć od razu? - spytała zmysłowym szeptem. - Zrobić to Nie zbiło go to z tropu. z Bahamów czy skądś.
kalendarzu. Czytała wszystkie bardzo uwa¿nie, starajac sie pewny. -Inaczej nie jechałbys taki kawał drogi. I nie czekałbys - Pracowac mo¿na w gorszych warunkach - zauwa¿ył
- Bądź łaskaw to zrobić, bo trudno, żebym jednocześnie pilnowała dzieciaki, gotowała i jeszcze robiła zakupy. - spokój, Nick, teraz ty zachowujesz sie jak paranoik. Wystarczy muszkatołową.
sygnał w Glades? Podobnie jak wszystkie inne istoty, wampiry mają silnie rozwinięty - Chciałabym, żebyś zrobił dla mnie parę rzeczy. Po pierwsze, nie że lubisz zabijać ludzi na mojej plaży. szyję, obojczyki, tors, przesuwając się coraz niżej, obsypując go - Dlaczego chciałeś pozostawić go przy życiu? Jeremy westchnął.